środa, 30 listopada 2011

:]

Siemano Enie!Jak leci?Wchodźcie na photoblog oliwia01 w photoblog.pl .

   
   

   
   
   
     
     
        Nie odnaleziono serwera
     
     
     
     
     
       
       
          Firefox nie może odnaleźć serwera www.nk.pl.
       

       
       

  Sprawdź, czy adres nie zawiera literówek jak np.
    ww.example.com zamiast
    www.example.com
  Jeśli nie można otworzyć żadnej strony, należy sprawdzić swoje połączenie sieciowe.
  Jeśli ten komputer jest chroniony przez zaporę sieciową lub serwer proxy, należy sprawdzić, czy program Firefox jest uprawniony do łączenia się z Internetem.
Ciągle to samo , a wiecie mój blogspot ma swoje własne konto na nk.Oglądam detektywów zabiore cię do babci słoneczko.Nie mam nic na liczniku na moim blogu , a dużo na liczniku mają takie dziwne rzeczy.Dziwne.Im starsza się staję, tym mam więcej obowiązków, więcej muszę, więcej rzeczy mogę zrobić sama, na własną rękę, mój głos więcej znaczy, a wszystko co robię spotyka się ze słowami "lepiej i więcej". Coraz bliżej pełnoletność, pierwszy most, który po przekroczeniu sam automatycznie się spala. Świat stanie otworem, tyle mi będzie wolno, tyle będę miała możliwości, a wszystkie wybory będą zależały tylko ode mnie. Zdecyduję na jakie studia pójść (i czy w ogóle), gdzie zamieszkać i z kim, jakimi ludźmi się otaczać, gdzie pracować i gdzie spędzać wakacje, ile mieć dzieci, czy kupić rybki, czy psa, jak się ubrać i czy pofarbować włosy. To będzie tylko i wyłącznie moja sprawa!
Tak?
Na pewno?
Pominę już kwestię pieniędzy... Całe moje życie zależy od ludzi, których nie obchodzę lub takich, których nawet nie zobaczę na oczy. Albo od motorniczego tramwaju, który odjechał za wcześnie z przystanku. Spóźnię się na lekcję, zabraknie mi czasu na napisanie sprawdzianu, dostanę dwóję, mimo ogromu nauki przez ostatnie trzy dni, zniechęcę się, a nauczyciel nie odkryje talentu w uczennicy, która na dzień dobry dostaje dopuszczający... Nie zgłoszę się do konkursu, nie wybiję się ponad innych, nawet nie nauczę się do następnego sprawdzianu, bo wbiję sobie do głowy, że to i tak na nic, przecież nie zależy mi na tym przedmiocie (nieważne, czy tak naprawdę uznaję go za potrzebny, ważne, że już się do niego zraziłam). Na dodatek nauczyciel mnie nie lubi, zaczynam prowadzić coś w rodzaju wojny: "nie będę się starać, żeby pokazać, że mam to gdzieś!". Nie piszę więc z tego przedmiotu matury i nie zostaję nieźle zarabiającym... hmmm... Lekarzem? Prawnikiem? Zostaję studentką psychologii i przez pierwsze dwadzieścia lat nie mogę znaleźć pracy z powodu braku zapotrzebowania na taką liczbę psychologów, przez kolejne trzydzieści przez brak doświadczenia. Brak pracy równa się z brakiem dzieci i tak umieram samotnie z zimnej chacie. Przez motorniczego tramwaju, który zbyt szybko odjechał z przystanku...
Jak wielki wpływ na moje decyzje mają decyzje innych, rówieśników, starszych, młodszych...
Ja, typ oryginału, nie polubię "Zmierzchu", chociaż nigdy nie miałam w ręce tej książki. Nie polubię go, bo tak wiele ludzi wciąż o tym mówi, tak się ekscytuje wampirem i jego Bellą. Może bym się wzruszyła, może bym czekała na kolejne ekranizacje. Ale nie! Wszyscy o tym mówią, ja nie chcę się do tego dołączać.
Nie mam szans ubrać się niemodnie, bo w sklepach po prostu nie ma możliwości znalezienia czegoś wybitnie wyróżniającego się. Dlaczego jest tak, że kiedy w pierwszym sklepie spodobają mi się spodnie za dwieście złotych, nie kupuję ich od razu, tylko robię rundkę po całej galerii i opuszczam ją z niemalże takimi samymi spodniami, prawie dwa razy tańszymi? Nie ubieram się sama, ubierają mnie masówki.
Moje zainteresowania obracają się wokół tego, co jest ogólnie dostępne. Muzyka, film, łyżwy, gotowanie? Jedyna awangarda to podróże, ale to też nie zależy ode mnie, mogę pojechać tam, gdzie zaufane biuro podróży organizuje atrakcyjną wycieczkę. Nie wsiądę do samolotu nie patrząc na terminarz ani docelowe miejsce lądowania.
Matura= umiejętności + praca + fart.
Najzwyczajniejszy fart. Doczytałam artykuł napisany w taki sposób, że zapadł mi w pamięć? Zapamiętałam długą nazwę biologiczną, bo skojarzyła mi się z czymś zabawnym? Cudownie. Nie? Trudno, nie ma studiów, nie ma mieszkania na "nibyswoim".

Dorosłość i niezależność to dwa trudne charaktery, tworzące burzliwy związek, w którym nie mogą się dogadać. Raz na wozie, raz pod wozem, a na to, gdzie się znajdziemy mamy wpływ w jakiś dziesięciu procentach.
Staram się wierzyć w to, że rządzę swoim życiem, doskonale wiedząc, że tak nie jest. Kolejny złoty środek, który warto znaleźć i trzymać się go z całych sił, podejmując życiowe decyzje.Te wypociny 202 na liczniku.A teraz...Wczoraj (tj. 6.11) odbyła się gala rozdania nagród EMA w Belfaście, Północnej Irlandii. Z ciekawością obejrzałem galę. Oczywiście w zachwyt wprowadził mnie występ Gagi - Marry The Night, następny singiel, do  którego clip ukaże się już wkrótce. Pozytywnie zaskoczył mnie też występ Red Hot Chili Peppers. No ale nie o występach chcę Wam tu opowiedzieć ;)
Co wymyśliły gwiazdy? Zwierzęce wzory! (np. jeden z członków LMFAO, Justin Bieber czy Jesse J).

Tak więc:
Gaga (która zgarnęła 4 nagrody, jak i nagrodę Best Fan ) wystąpiła w czymś, co wydaje się niemożliwe do założenia. Założyła sukienkę od Paco Rabanne, zaprojektowaną przez ich dyrektora kreatywnego Minish Arora. Mi występ jak i kreacja się podobały. Btw kolor wina jest modny w sezonie jesienno-zimowym 2011 :)

Na czerwonym dywanie (w prawdzie różowym) Gaga poradziła sobie tak:

Założyła suknię złożoną z wielu metalowych elementów, co musiało być hm.. niezwykle ciężkie do noszenia. No ale cóż, "ona poradziła sobie jak na wybiegu" cytując prowadzącego.I takie coś + zdjęcia licznik:8341.W poprzedniej notce napisałam: Pozdrawiam 30 czytelników teraz licznik 38.W pierwszej notce napisałam: jeśli wam się spodoba powiedzcie znajomym i plis powiedzcie.I chyba jednak na zawsze zlikwiduję zasadę , że dodaje wpisy w piątek.Wiecie jaka ja jestem inteligentna napisałam na sprawdzianie z historii:ratusz zbudował Zygmunt I WazaCzyli przychodzi do mnie koleżanka to nie dzisiaj.Nie ma , że zawsze w piątek pamietajcie.Pa , bo przychodzi do mnie koleżanka chyba , że to dodam po jej wizycie.

piątek, 25 listopada 2011

Dziwne

Dziwne jednak znalazlam czas.Dobra każdy zna tę reklamę.http://www.youtube.com/watch?v=1qm9UzaKE3g .Wszystko na tip top i dziń jest nasz.Oglądam Comedy Central teoria wielkiego podrywu :) .

Always ©ommer©ial wpiszcie to na youtube , a zobaczycie chore dziewczyny.

lans fary night we ken tikti gowi hart.

Kate Perry jest nawet ładna , ale przystojny jest Maciej Musiał.

 trochę przeginam ze zdjęciami , ale chcę wam pokazać przystojniaków i wszelkie slooodkie lub przystojne rzeczy.Dobra pani od angola 1 klasa.Redy stedy go!

to mam jako tapete słodziusie ooooooooch normalnie nie mogę jakie słodkie.

to wszystko.Gummy Bear youtube smoczek smoczek Gummy Bear czekolada.Wiecie co było dziwne mój kolega spytał moja przyjaciołkę czy chcę soczku z gumi jagód ta młodsze rodzeństwo mu nie słurzy.Pozdrawiam 30 czytelników.Pa.Dziwne , że znalazłam czas to chore.